czwartek, 1 stycznia 2015

Powiedz STOP postanowieniom noworocznym!



Będę jadł znacznie mniej. Zacznę ćwiczyć regularnie. Odmówię sobie fast-foodów. Nie będę już tyle przeklinał. Rzetelnie zajmę się pracą i nauką. Nie będę już tak leniwy. Wymienione w poprzednich zdaniach postanowienia noworoczne to jedne z wielu powszechnych postanowień, których nikt pewnie nigdy nie spełni. Ani w 2015, ani w żadnym innym roku -  dlaczego? Bo to tylko postanowienia. Bliżej temu zagadnieniu przyjrzymy się w tym artykule. Zapraszam dalej.




Ale zaraz, zaraz. To gdzie tkwi problem? Ktoś ciekawy zapyta. Problem tkwi w nas samych. Nie muszę chyba tłumaczyć, że niewielu ludzi jest na tyle silnych, aby jednoznacznie coś sobie postanowić i trzymać się tego, bez względu na to co się dzieje wokół. Otóż problem tkwi w teoretyzowaniu. Jest to coś w stylu "Dzisiaj jeszcze jem, ale od jutra już dieta na sto procent". Wierzymy, że to "jutro" coś samo od siebie zmieni. Otóż kolejne lata nic nie zmieniają. Nie są one niczym konkretnym! Jest to tylko inna cyferka w kalendarzu, gdyż nadszedł kolejny Anno Domini wg. systemu czasowego, jakim posługujemy się we współczesnym świecie. Jeżeli chcesz cokolwiek zmieniać, to nie postanawiaj. Po prostu przejdź do czynu. Wiem, że to łatwo powiedzieć, ale jest to jedyna możliwość na faktyczne zmiany. To, że nadszedł nowy rok, nic nie znaczy. Wcale nie zaczynamy od nowa, nie jesteśmy innymi ludźmi. Wszystko nadal trwa jak trwało, a tylko praktyczny, a nie teoretyczny czyn może wprawić w ruch tę lokomotywę zmian. Bardzo ciężko jest zmienić jakieś nawyki, ale o to właśnie chodzi. Często, chociaż nie zawsze - rzeczy, które przychodzą zbyt łatwo, nie mają większej wartości. Musimy walczyć o poprawę. Walczyć o te kilka kilogramów mniej, o postęp w nauce, o aktywniejszy i bardziej satysfakcjonujący tryb życia! Bowiem życie, to nie bajka. Pamiętaj! Jesteś zwycięzcą, jak mawiał pewien YouTubowy celebryta.






Wielokrotnie sobie coś obiecywałem, postanawiałem. Prawie nigdy, nic z tego nie wychodziło. Teraz pytanie, czemu tak? Bo owe postanowienia tkwią tylko w tym świecie złudzenia i teoretyzowania. Będę robił tak i tak, jak przyjdzie ten czas. A później ta granica się przesuwa i wbrew pozorom, czas na zmiany nigdy nie nadchodzi. A rzecz w tym, że należy sobie uświadomić, iż czas na zmiany nadszedł TERAZ! Póki czas, nie czekaj i bierz sprawy w swoje ręce. Niezależnie kiedy to czytasz, jeżeli już skończysz, to po prostu idź zrób to co sobie postanowiłeś. Jeżeli jest to podróż do Ameryki to oczywiście zaczekaj na najbliższy samolot, bo to nie jest tak, że wszystko można załatwić na już. Życzę Wam wszystkim wytrwałości w tym Nowym Roku i proszę, nie postanawiajcie niczego! Po prostu przejdźcie do czynów.


0 komentarze:

Prześlij komentarz