sobota, 21 lutego 2015

Jak z bicza trzasnął - po semestrze zimowym.



Nadszedł najwyższy czas na nieco bardziej prywatny wpis, niż kolejny z tych stricte publicystycznych. Jednak o ważnych rzeczach zawsze warto wspomnieć i napisać co nieco mimochodem. Do rzeczy. Mam wrażenie, że ledwo rozpocząłem naukę, a tu już koniec semestru zimowego, zaś wraz z nim koniec pierwszej sesji egzaminacyjnej. I choć mawiał Heraklit z Efezu "panta rhei" (czyli: wszystko płynie), to ciężko zdać sobie sprawę z faktu, że aż tak szybko wszystko płynie. Aczkolwiek moim zamiarem nie jest wylewanie smutków i narzekanie. Nazwałbym to raczej drobnym, pozytywnym podsumowaniem ostatniego czasu nauki i nie tylko.

piątek, 13 lutego 2015

Szczęśliwy piątek trzynastego.


Jak wynika z kalendarza, może wypaść jeden raz lub aż trzy razy do roku. Zdążyłem już sprawdzić i w tym roku możemy się spodziewać, aż trzech takich piątków. Co za tym idzie? Czyżby pech i niechybna zguba? Wydaje mi się, że jest to silnie przesadzona teza. Dzisiaj podejmę temat samego terminu i historii "Trzynastego w piątek" oraz opowiem troszeczkę o moim niezbyt pechowym dniu!

niedziela, 8 lutego 2015

Poza murami Twojego królestwa.


Ilekroć wychodzisz z domu i wsiadasz do samochodu, autobusu, na motor, rower lub zakładasz trampki na stopy by wybrać się gdzieś pieszo - ryzykujesz. Nikt nie gwarantuje Ci przecież, że nie potrąci Cię auto, nie pogryzie obcy pies, nie złamiesz nogi lub ręki. Mimo, iż w domu jesteś bezpieczny, czasami warto podjąć ryzyko. Owo ryzyko determinuje to czym naprawdę jest Twoje życie.