piątek, 28 listopada 2014

Wycieczka do kina - drugie podejście.



          Co prawda minęło już trochę czasu od ostatniego artykułu, ale różnie to z tym czasem jest, więc wpis zamieszczam dopiero dziś. Oczywiście temat, jak można zauważyć powyżej, dotyczył będzie kina. Tak jak sobie obiecałem jakiś czas temu, wybrałem się po raz kolejny do kina.
W zeszłą sobotę (ile to już czasu minęło...) miałem okazję przejść się do kina wraz z dziewczyną. Tak jak planowałem, na seans "Głupi i Głupszy Bardziej". Co z tego wynikło, czy film był fajny i jakie są moje aktualne spostrzeżenia na temat tego magicznego miejsca jakim jest kino, możecie przeczytać już w następnym akapicie. Zapraszam!

poniedziałek, 10 listopada 2014

Moja mała wycieczka do kina.


          Drodzy czytelnicy, czyż nie zdarza się każdemu z was, że planujecie coś od dłuższego czasu i nigdy nie potraficie dopiąć owych planów do końca? Ten problem dotyka chyba wszystkich ludzi. Tak i jest ze mną. Wybierałem się do kina od dawna. Wybierałem i wybierałem, a nic z tego nie było. Oczywiście, chodziłem na szkolne wycieczki z filmami edukacyjnymi, które niejako stanowiły obowiązek lekcyjny. Jednak twierdzenie, że w moim mieście funkcjonuje kino to daleko idąca przesada. Repertuar ubogi niczym wyposażenie Fiata Cinquecento oraz komfort sali graniczący z torturą. Chcąc nie chcąc nie wybierałem się do kina i tyle. Mimo to bardzo chciałem w końcu pójść na porządny seans. Chociaż powtórzę znów, było to tylko płonne postanowienie. Kino w moich myślach zaś stawało się powoli oddaloną, pokrytą kurzem retrospekcją przeszłości.