niedziela, 11 stycznia 2015

Proszę nie zaglądać mi do portfela.



Jak z początkiem każdego roku nadszedł czas zbiórki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Oczywiście nie jest to tylko okres charytatywnej zbiórki, jest to także swego rodzaju wojna. Nie dziwi mnie to, że znów wybuchły żarliwe dysputy o tym jaki to Jerzy Owsiak jest zły etc. Jednak nie zależy mi aby mówić stricte o tym - bardziej interesuje mnie sprawa, iż pewni ludzie próbują narzucać innym, co mogą, a co nie. O tym w dzisiejszym artykule, zapraszam dalej...


Bardzo charakterystycznym zjawiskiem socjologicznym w Polsce jest fakt, że na każde społeczne działanie musi przyjść anty-działanie. Chodzi o robienie małych wojenek, chyba tylko po to by coś się działo. Zawsze musi istnieć jakiś społeczny wróg, jakieś "całe zło". Zjawisko te mogliśmy zauważyć np. gdy chciano usunąć krzyż z przed Pałacu Prezydenckiego. Co jakiś czas owo zjawisko akcja-anty akcja spełnia się w naszym kraju. Warunkuje je tylko wielkość przedsięwzięcia. Jako, że WOŚP jest w telewizji, na bilbordach i ogólnie ma ogromną reklamę, to "anty-akcja" jest równie duża.



Nie pałam żadnym uwielbieniem, ani kultem do Jurka Owsiaka. Jest mi zupełnie obojętny. Wspieram jednak co roku WOŚP, dzisiaj również to zrobiłem. Nieistotne jakimi kwotami, w każdym razie robię to. Dlaczego? Ano właśnie dlatego, że widziałem niejednokrotnie sprzęt fundowany dzięki tej akcji charytatywnej. Taki widok działa na mnie przekonująco. Pomimo to, nie namawiam też nikogo, by wrzucał pieniądze do puszek. To tylko Twoja sprawa, czy chcesz dać na WOŚP, Caritas czy jakąkolwiek inną fundację lub też czy może w ogóle nie chcesz wspierać niczego. Nie zależy mi na żadnej indoktrynacji. Taką postawę zauważam również wśród wolontariuszy WOŚPu. Bowiem oni sami decydują się iść zbierać pieniądze, dobrowolnie i nieodpłatnie. Nikt ich do tego nie zmusza. Zastanawia mnie tylko jedno, dlaczego ktoś za wszelką cenę próbuje wmawiać mi, jak mogę wydawać MOJE WŁASNE PIENIĄDZE. WOŚP to dla Ciebie oszustwo? Nie wrzucaj do puszek, wrzuć gdzieś indziej lub zrób z własną kasą co chcesz. Kiedy jako społeczeństwo dojrzejemy do tego, by nie zaglądać komuś do portfela, łóżka, związków i tak dalej? Niestety, chyba nigdy. 

Podsumowując, mam prawo by wydawać własne pieniądze, tak jak mi się podoba. Mnie WOŚP przekonuje, bo wiem, że niejednym dzieciom daje wiele nadziei w chorobie. Jednocześnie nie mam nic przeciwko ludziom, którzy twierdzą, że to oszustwo. Nie mam, dopóki nie próbują siłą perswazji i niesmacznej zachęty, namawiać do decyzji finansowych, które powinny w pełni wypływać od nas samych. Rób to, co uważasz za słuszne. Miej własne zdanie, w dzikim tłumie bez myśli.

1 komentarz:

  1. Ja niestety taka wyrozumiała nie jestem i głośno potępiam wszystkich "anty-WOŚP". Wkurza mnie fakt, że ktoś chciał zrobić coś dobrego, ale jak zawsze, ludzie muszą wszystko spierdzielić. Muszą widzieć w tym coś głębszego, jakkolwiek dobry byś nie był a Twoje działania bez interesowne - ZAWSZE ktoś Cię potępi, ktoś nie zaufa, ktoś będzie zachęcał do działań przeciwko Tobie. Jest to o tyle denerwujące przy WOŚP, ponieważ tak jak mówisz - ICH WIDAĆ. Nie tylko ich reklamę, ale przede wszystkim ICH DZIAŁANIE, ICH POTĘGĘ, ICH SPRZĘT. Chyba nigdy nie zrozumiem ludzi.

    OdpowiedzUsuń